Dnia 16 marca 2011 roku odbył się szósty już wykład z serii „Akademia Ciekawej Chemii”. Mogliśmy się tam dowiedzieć czy „Należy bać się e-300”, bo taki również był tytuł wykładu. Przedstawiony wykład opisywał jedną z substancji z takiej listy. Zostały przedstawione również zalety oraz wady spożywania wraz żywnością E-300, a także pokazane zostały procesy zachodzące w organizmach żywych, w których bierze udział ta substancja. Lista E - spis chemicznych dodatków do żywności, które zostały uznane przez wyspecjalizowane instytucje Unii Europejskiej za bezpieczne i dozwolone do użycia. Nazwa pochodzi od kontynentu - Europa. Jakkolwiek, zdaniem Komitetu Naukowego Technologii Żywności Unii Europejskiej, wszystkie dodatki na liście są bezpieczne, istnieją na ten temat liczne kontrowersje. Obowiązek umieszczania na etykietach kodów E umożliwia przynajmniej unikanie przez konsumentów spożywania produktów, w których są dodatki do żywności, których nie chcą oni spożywać.

Podczas wykładu dowiedzieliśmy się więc wielu ciekawych informacji o 2,3-didehydro-L-treo-heksono-1,4-laktonie, czyli kwasie askorbinowym, a jeszcze prościej- witaminie C, czyli tytułowym E-300 i jej zbawiennych skutkach przy zapobieganiu i leczeniu nawet ciężkich chorób.
Wiemy już jednak, że tylko niektóre związki z „E-listy” wpływają na nas korzystnie. Są też takie, które poważnie szkodzą naszemu zdrowiu.
Po nagrodzonym gromkimi brawami wykładzie odbyła się ta mniej oficjalna część, najbardziej lubiana przez młodzież, czyli doświadczenia. Przeprowadzały je dwie urocze studentki UŁ kierunku chemia kosmetyczna. Podczas tych eksperymentów badaliśmy m.in. zawartość witaminy C w sokach, skrobi w śmietanie oraz poznaliśmy tajemnicę reakcji Biełousowa-Żabotyńskiego. Tym razem w doświadczeniach brała udział publiczność. Uczniowie z naszej szkoły także spróbowali swoich sił przy doświadczeniach. Kiedyś taka praktyka na pewno im się przyda.

Mateusz Owczarek